Strona o unovie ale czasami spotyka się tu pokemony z innych regionów
Wyszłam na małe miejsce treningowe. Było to pole, na którym często przysiadywały dzikie stworki. Popatrzyłam na moją Timburr. Miała zadowoloną minkę i rozglądała się wookoło. Po ciszy milczenia odezwałam się cichym głosem.
- Co powiesz na trening mała? - zapytałam się. Mój stworek wyraźnie okazał mi do tego zapał. Ucieszyło mnie to. Wiedziałam, że ona bardzo chciała mi zaimponować, więc od razu przeszłam do rzeczy.
- Na początek treningu skupimy się na medytacji - powiedziałam, po czym usiadłam na trawie i zamknęłam oczy. Podobnie zrobiła moja pokemonka. Po pół godzinie wstałyśmy orzeźwione duchowo. Mogłyśmy kontynuować.
- Dobrze, ruzhem który dziś postaramy się opanować będzie Bide. Jest to atak typu normalnego. Popatrz na obrazek w pokedexie.
- Teraz wytłumaczę ci na czym ten ruch polega. Pokemon przez 2 rundy skupia się i przyjmuje na siebie wszystkie ciosy, które zadają mu obrażenia. Potem pokemon atakuje, ale ze zdwojoną mocą! Niezłe, prawda? - powiedziałam uradowana i podekscytowana. Widżac skupienie i chęci mojego poka kointynuowałam:
- Musisz sie skupić jak podczas medytacji przyjmując na siebie cierpliwie wszystkie ataki. Dzięki naszej medytacji nie powinno ci to sprawiać trudności. Jest to łatwy ruch i na pewno dasz radę. Po dwóch rundach oczekiwania, wyzwól się z siebie energię, którą poprzednio kumulowałaś. Tylko, że to zada 2 razy większe obrażenia! Dobra, zaczynaj! Wierzę w ciebie! - zakończyłam, po czym przyglądałam się efektom.
Offline
Offline